Chaos podczas przygotowań? 5 trików, by pokój wyglądał estetycznie na zdjęciach

Poranek w dniu ślubu to mieszanka ekscytacji, pośpiechu i… bałaganu. Wizażystka rozkłada kosmetyki, fryzjer lakieruje włosy, świadkowa szuka igły z nitką, a w tle widać otwarte walizki i reklamówki z zakupami. To zupełnie naturalne! Jednak kiedy oglądasz w internecie te piękne, czyste i minimalistyczne kadry z przygotowań, zastanawiasz się: „Jak oni to robią?”. Sekret rzadko tkwi w luksusowym apartamencie hotelowym. Kluczem jest odpowiednie przygotowanie przestrzeni.

Jako fotograf widzę świat w kadrach. I choć potrafię ominąć obiektywem bałagan, to nic nie zastąpi dobrze przygotowanego pomieszczenia. „Szum wizualny” – czyli jaskrawe butelki z wodą, reklamówki czy sterty ubrań – potrafi zepsuć nawet najbardziej wzruszający moment zakładania welonu.

Oto 5 prostych trików, które sprawią, że Wasze zdjęcia z przygotowań będą wyglądać estetycznie, schludnie i „drogo” – bez konieczności generalnego remontu czy wynajmowania apartamentu.

1. Wyznacz „Strefę Czystą” (nie musisz sprzątać całego domu!)

W dniu ślubu nikt nie ma czasu na perfekcyjne sprzątanie całego mieszkania. I nie musi! Wystarczy, że wyznaczycie jeden pokój (lub jego część), w którym będziemy robić zdjęcia.

Najlepiej, aby był to pokój z dużym oknem. Naturalne światło to najlepszy przyjaciel fotografa i Twojej cery.

  • Usuń z parapetu doniczki, bibeloty i ładowarki.
  • Zdejmij pranie z suszarki (lub wynieś suszarkę do innego pokoju).
  • Pościel łóżko – gładka narzuta to świetne tło do zdjęć detali.

Ta jedna, uporządkowana przestrzeń o powierzchni 3×3 metry wystarczy, by zrobić genialne portrety i ujęcia z ubierania sukni. Reszta domu może tonąć w chaosie – tam nie będziemy zaglądać z aparatem.

2. Wojna z plastikiem i etykietami

To detal, który najczęściej psuje zdjęcia. Wyobraź sobie piękne, czarno-białe zdjęcie: Mama zapina Ci suknię, masz łzy w oczach, jest magicznie… a na pierwszym planie, na stole, stoi jaskrawa, neonowa butelka napoju gazowanego lub zgrzewka wody mineralnej.

Co zrobić?

  • Woda i napoje: Przelejcie wodę do szklanych karafek lub dzbanków. Jeśli pijecie szampana, zadbajcie o ładne kieliszki (nawet te najprostsze są lepsze niż plastikowe kubeczki).
  • Jedzenie: Zamiast kłaść na stole kanapki w foliach aluminiowych i pudełka z pizzą, przełóżcie przekąski na talerze.
  • Kosmetyki: Jeśli wizażystka maluje Cię w „Strefie Czystej”, poproś ją (jeśli to możliwe) o odsunięcie wielkich toreb poza kadr.

3. Pudełko z detalami (zrób to dzień wcześniej!)

Fotografowie uwielbiają zaczynać reportaż od zdjęć detali: obrączek, biżuterii, papeterii, perfum czy butów. Często jednak tracimy cenne 15 minut na bieganie po domu i pytanie: „Gdzie są obrączki?”, „A gdzie Twoje kolczyki?”.

Przygotuj pudełko z detalami wieczór wcześniej. Włóż do niego:

  1. Obrączki (oba komplety, jeśli są u Was).
  2. Zaproszenie ślubne (cały komplet z kopertą).
  3. Biżuterię Panny Młodej.
  4. Perfumy.
  5. Buty.
  6. Spinki do mankietów Pana Młodego i zegarek.
  7. Ewentualne pamiątki rodzinne lub “coś pożyczonego”.

Gdy przyjadę, po prostu wręczasz mi pudełko, a ja zajmuję się resztą, nie zawracając Ci głowy, gdy Ty masz robiony makijaż.

4. Wyłącz telewizor i sztuczne światło

Często wchodzę do pokoju, gdzie trwają przygotowania, a w tle „gra” telewizor. Wiadomości, reklamy czy bajki wprowadzają nerwową atmosferę dźwiękową, a do tego ekran emituje niebieskie światło, które brzydko wygląda na zdjęciach.

Druga sprawa to żyrandole. Domowe żarówki często dają żółte lub pomarańczowe światło, które miesza się z dziennym światłem wpadającym przez okno. Efekt? Twoja skóra na zdjęciach może mieć nienaturalny odcień.

Złota zasada: Wyłączamy telewizor (włączamy ulubioną playlistę na głośniku!) i gasimy górne światła. Pozwólmy działać słońcu.

5. Wyznacz „Strażnika Porządku”

Jako Panna Młoda nie powinnaś w dniu ślubu biegać ze ścierką czy chować reklamówek. Od tego są świadkowie, rodzeństwo lub druhny.

Poproś jedną zaufaną osobę, by jej zadaniem było „skanowanie” otoczenia pod kątem estetyki.

  • Widzi leżącą na kanapie foliową reklamówkę z Rossmanna? Chowa ją do szafy.
  • Widzi wiszący na drzwiach pokrowiec od garnituru? Wynosi go do przedpokoju.
  • Widzi walizkę na środku dywanu? Przesuwa ją pod ścianę.

Taka pomoc jest nieoceniona. Dzięki temu Ty skupiasz się na sobie, a otoczenie na zdjęciach pozostaje harmonijne.

Dlaczego to takie ważne?

Możesz zapytać: „Czy to nie przesada? Przecież to reportaż, ma być naturalnie!”. Owszem, reportaż to prawda. Ale prawda może być estetyczna. Kiedy usuwamy z kadru zbędne przedmioty, wzrok widza skupia się na tym, co najważniejsze – na Waszych twarzach, gestach i emocjach.

Bałagan odciąga uwagę. Porządek pozwala wybrzmieć historii.

Zastosowanie tych 5 prostych trików nic nie kosztuje, a gwarantuję Wam, że różnica w jakości zdjęć będzie kolosalna. Wasz album ślubny będzie wyglądał spójnie i elegancko, a Wy będziecie wracać do tych chwil z uśmiechem, nie zastanawiając się: „Dlaczego na stole stała ta zgrzewka wody?”.

Planujesz przygotowania w domu czy w hotelu? Jeśli masz wątpliwości, czy Twoje mieszkanie nadaje się do zdjęć, napisz do mnie – chętnie podpowiem, jak najlepiej wykorzystać jego potencjał!

Dodaj komentarz