Wyobraź sobie ten moment: Twój Pierwszy Taniec. Dym snuje się nisko po parkiecie, Ty w pięknej sukni wirujesz w objęciach męża, w tle słychać Waszą ulubioną piosenkę. Magia. A teraz wyobraź sobie to samo zdjęcie, ale… na środku Twojego czoła świeci wielka, jaskrawa, zielona kropka, a twarz Twojego męża jest fioletowa. Czar prysł, prawda?
Jako fotograf ślubny często spotykam się z pytaniem: „Czy zdjęcia z sali będą ładne?”. Moja odpowiedź brzmi: „To zależy od światła”. I nie chodzi tu tylko o mój sprzęt, ale o to, co dzieje się na parkiecie. Oświetlenie to cichy bohater (lub zabójca) klimatu na zdjęciach.
Dziś wyjaśnię Wam w prostych słowach, dlaczego tanie lasery to wróg numer jeden i jak zadbać o to, by Wasze wesele wyglądało na zdjęciach jak elegancki bankiet, a nie jak szkolna dyskoteka z lat 90.

1. Problem „Snajpera”, czyli kolorowe kropki na twarzy
Największym koszmarem fotografa (i Waszym, gdy dostaniecie zdjęcia) są tanie lasery, które wyświetlają setki małych, czerwonych i zielonych kropek. Te urządzenia, popularne w podstawowych pakietach niektórych DJ-ów, rzucają światło losowo.
Dlaczego to problem? Aparat zamraża ruch. W rzeczywistości te kropki migają, ale na zdjęciu zostają utrwalone na stałe. Efekt? Wyglądacie, jakbyście mieli egzotyczną wysypkę, ospę wietrzną albo jakby celował do Was snajper. Co gorsza – usunięcie tych kropek z setek zdjęć w Photoshopie jest syzyfową pracą, a czasem jest wręcz niemożliwe, jeśli kropka trafi w oko lub usta.
Rozwiązanie: Poproście DJ-a o całkowite wyłączenie laserów kropkowych. One nie dodają klimatu, a jedynie psują estetykę.
2. Tanie LED-y i efekt „Smerfa” lub „Hulka”
Drugi grzech główny oświetlenia to tanie listwy LED rzucające płaskie, mocne światło w kolorze magenty (różu), cyjanu (niebieskiego) lub jaskrawej zieleni prosto na Wasze twarze.
Ludzkie oko potrafi się adaptować – po chwili w niebieskim pokoju widzimy twarze jako „w miarę normalne”. Matryca aparatu jest jednak bezlitosna. Rejestruje światło dokładnie takim, jakie jest. Jeśli podczas przysięgi, tortu czy podziękowań dla rodziców zostaniecie oświetleni na fioletowo, na zdjęciach Wasza skóra będzie wyglądała na martwą, szarą lub chorą. Zdjęcia czarno-białe mogą to uratować, ale przecież chcecie mieć też kolorową pamiątkę, prawda?
3. Czym jest „Dobre Światło”? (Inwestycja w Amber)
Czy to oznacza, że wesele ma być oświetlone jak sala operacyjna? Absolutnie nie! Kluczem do sukcesu jest temperatura barwowa.
Najlepszym przyjacielem eleganckich wesel jest światło typu AMBER (bursztynowe) lub WARM WHITE (ciepła biel).
- Przypomina blask świec lub zachodzącego słońca.
- Sprawia, że skóra wygląda zdrowo, promiennie i złociście.
- Buduje przytulną, romantyczną atmosferę.
- Doskonale komponuje się z drewnem (w stodołach) i złotymi dodatkami (w pałacach).
Zapytajcie firmę oświetleniową lub zespół, czy dysponują oświetleniem architektonicznym (tzw. uplighting) w barwie bursztynowej. To światło, które oświetla ściany i sufit, a nie „wali po oczach” gości.
4. Kluczowe momenty: Kiedy zgasić dyskotekę?
O ile podczas szalonej zabawy o godzinie 1:00 w nocy kolorowe, dynamiczne światła są akceptowalne (budują party vibe), o tyle są momenty, które wymagają czystego światła.
Ustalcie z obsługą techniczną, aby podczas:
- Pierwszego Tańca,
- Krojenia Tortu,
- Podziękowań dla Rodziców,
- Przemówień,
…wyłączyli kolorowe migające światła i użyli białych reflektorów punktowych (spotów) skierowanych na Was. Dzięki temu Wy będziecie oświetleni idealnie, a tło pozostanie klimatyczne. To prosty zabieg, który zmienia amatorskie wideo/zdjęcie w kinowy obrazek.
5. Dym – przyjaciel czy wróg?
Często w parze ze światłem idzie dym. Tu też jest haczyk.
Lekki dym (z dymiarki): Unosi się w całym pomieszczeniu. Jeśli jest go za dużo, tworzy „mleko”. Kiedy fotograf użyje lampy błyskowej w zadymionej sali, światło odbije się od dymu i zamiast zdjęcia wyjdzie… biała ściana. Umiar jest tutaj kluczowy.
Ciężki dym (suchy lód): Unosi się nisko przy ziemi, znika po kilku minutach. Jest super! Wygląda jak chmury i nie przeszkadza w zdjęciach (chyba że jest go za dużo i zakrywa Was do pasa).

Rozmowa nic nie kosztuje
Nie musicie znać się na technice. Wystarczy, że przed weselem porozmawiacie ze swoim DJ-em lub zespołem.
Oto gotowa „ściąga”, co im przekazać:
„Zależy nam na pięknych zdjęciach. Prosimy o niewłączanie laserów typu kropki na twarzach. Podczas ważnych momentów (pierwszy taniec, tort) prosimy o czyste, białe lub ciepłe światło na nas, a nie kolorowe dyskotekowe. Dziękujemy!”
Profesjonalny usługodawca zrozumie to bez problemu – w końcu gramy do jednej bramki, chcąc stworzyć dla Was najpiękniejsze wspomnienia.
Jeśli nie jesteście pewni, co oferuje Wasz DJ, podeślijcie mi jego ofertę lub zdjęcia z jego realizacji. Rzucę na to okiem i podpowiem, czy to oświetlenie będzie bezpieczne dla Waszych zdjęć!